Gra o złoty szron.

 "Gra się żeby wygrać". Jeśli naszym celem są pieniądze same w sobie to da to słaby efekt. Jeśli ktoś odnosi sukcesy "od numeru do numeru, od wykorzystanej okazji-do takiej samej kolejnej", to jest to słabe. Prędzej czy potem noga się powinie. Wieści szybko się rozejdą i skończą się okazje na ukrytym horyzoncie z naiwnymi. "Okazja czyni złodzieja", ale zapas szczęścia kończy się nawet u złodzieja. Tak po prostu. Jadąc od "fuksa do fuksa" łatwo zgubić czujność, i takie osoby uznają nagle że im się to po prostu należy. Góra lodowa pojawi się z powietrza. Zazwyczaj przepchną ją stare wygi widzące nadciągającą konkurencję. Tak zazwyczaj kończą chciwcy i oszuści. W życiu nie ma w pewnych przestrzeniach zbyt wielu przypadków.

Trzeba więc tak grać by celem było zwycięstwo i sukces, a nie pieniądze same w sobie. Jeśli nagniemy własną wolę i uzbroimy się w cierpliwość to złoto pojawi się samo, a pieniądze wyrosną na drzewach. Tak to po prostu jest. Trzeba tylko znaleźć własną drogę i obudzić w sobie intuicję. Trochę szczęścia też pojawi się po drodze. Ryzykować też warto. Ale jeśli nasze umiejętności pozwalają na to ryzyko, ponieważ ryzyko ma to do siebie że niesie ze sobą plus i minus. Może się nie udać. Temu warto mieć zapasowy spadochron. Pomóc nie pomoże od razu, ale na pewno nie zaszkodzi. Czasem nawet świadomość jego posiadania uczyni nas silniejszymi. Szukajmy więc swojej drogi. I nie koniecznie siłą mięśni. Zazwyczaj wystarczy siła woli. Czyli to co najważniejsze. Żelazna wola.

Komentarze

Popularne posty