Osnowa
Normalizowanie absurdów.
Minimalizowanie istotnych detali, które przeoczone, nagle stają się "języczkiem u wagi", istoty rzeczy.
Rozdmuchiwanie bzdur, nie mających wpływu na nic.
Zamiatanie pod dywan, dużych klocków.
Udawanie że nic się nie wysypie, z pełnego kubła.
Tymczasem kwas, zaczyna rozpuszczać dno, a nie wszystko wyparuje.
Atmosfera tężeje, i wkrótce zamarznie, lub co gorsza, osiągnie punkt krytycznej temperatury, która grozi eksplozją. Implodować do środka, już nie ma co, bo beton jest zbyt twardy. Uodpornił się, na wrzątek, i ekstremalnie zimne kąpiele. Masa krytyczna została osiągnięta, i wytrzymałość obudowy, opiera się na pojedyńczych nitach.
Spokojnie. Doczekamy się. Już słychać brzęk srebrnych monet. Judasz, liczy je tuż za rogiem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.