nie kłuje
Co, nowy dzień,
Myśl natrętna, mnie mierzwi.
Bo w ten dzień,
Wyjście kuje się w mgle.
Gdzie ten piach?
Który krew, i pot mieści.
Gdzie ten bród?
Skuty lodem ku dnie.
Lecąc tam,
Nic mnie nigdy nie skręci.
Chociarz tam,
Żebra liczą przed snem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.