Jutro
Jutro,
Będę cię zbierał.
Pośród porozrzucanych po podłodze, głośnych myśli.
Spośród pełzających parapetem ostrych słów,
Spośród ostryg w wannie.
Sprzed zgaszonego czarno-białego telewizora.
Stąd, a potem stamtąd.
Jutro, będę cię rozbierał.
Tylko czemu dzisiaj, mamy już pojutrze.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.