Siły na sen
Z idącymi w drugą stronę lepiej nie dyskutować. Argumentów i tak nie zaakceptują.
Oni wiedzą lepiej.
Nasze słowa są coraz mniej przez nich słyszane, a echo zniekształca ich znaczenie. To błędne zrozumienie naszych intencji, może wywołać niepożądaną agresję.
Trzecia fala odbicia zmieni wszystko, niczym krzywe lustro.
Nie ważne czy idą z balonikiem do góry, biegną w drugą stronę, czy nurkują w dół.
Balonik pęknie, oddalą się, zgniecie ich ciśnienie.
W górze euforia, przed wielką eksplozją spekulacji oparami skondensowanych iluzji marzeń, spakowanych w cienkie ścianki balonika.
W dole potworne siły, no i zimna ciemność. Złoty kamień bywa pułapką na środku oceanu. Złoto przetrwa wszystko, a opadający w muł ma być tylko nawozem dla spragnionych mięsa przydennych bakterii.
Jedynie biegnący zrozumieją. Ziemia jest okrągła, a oni po "wielkim biegu", i tak znów staną w tym samym punkcie. Będą ze zdziwieniem patrzeć w naszą spokojną twarz. Potwornie zmęczeni zdążą jeszcze zawołać:
-Zwycięstwo!*
Sił już niestety zabraknie nawet na sen.
---
Nie żyjemy w antyku. Wymyślono już telefony. Można też uczyć się na błędach. Starczy już ofiar na stosie cywilizacji.
Filippides*
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.