Słoneczny Sunday
Skrzętnie ukryta przed poniedziałkiem niedziela, daje nam o sobie znać krzykiem kotleta schabowego, i dochodzącym z pobliskiej dzwonnicy stłumionym pogłosem, który pamięta jeszcze wieki minione.
Sobota pożegnała nas niezgaszonym telewizorem, mokrym ręcznikiem zwiniętym w kącie łazienki, i pojawiającymi się panicznie z nikąd planami na poniedziałek.
Nie martwmy się. Do czwartkowego wieczoru-wigilii piątku- coraz bliżej.
Nauczmy się liczyć miesiące. Dni są zbyt krótkie, by zawracać sobie nimi głowę.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.