Na pasku. /powitanie słońca/
Na pasku, zawieszony życia czas,
Tu straszy nas, biegnący cień żelaznej wieży.
Na pasku, ciężki zawieszony gnat,
Tak lekko, numerami serii, na ramieniu leży.
Na pasku, szukam wzrokiem, rozerwanych szmat,
Fladrami, z cierni, szczuje wilki, które czują mnie-to słabe zwierzę.
Na pasku, tu zawiera się mój świat,
Dwa kliki wzdłóż, trzy w tył, i dwa- wymilczane pacierze.
Na pasku, idę wolno, szybko patrzę, szukam dnia,
Objawień już wystarczy.
Wszystko razem, z mą nadzieją,
Jak Bóg da.
Gdzieś w kontenerze,
Zwinięte w muła. Skulone, tam pod wozem leży.
-Wstawaj. Za pół godziny, twoja kolej.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.