Skąd?

  Błędy w naszych zachowaniach rodzą przeoczenia, a te stają się niedopatrzeniami. Za jakiś czas powstają dziury w całym, a my nawet nie wiemy skąd, i na co się pojawiły. Wydaje się że znikąd, niczym strzały pistoletowe, w popularnym niegdyś komiksie, o przygodach Tytusa na "dzikim zachodzie". Ale te dziury, właśnie mają swój korzeń, w niewidzialnym ziarnie błędu. Ciężko to wykorzenić, ale jeszcze ciężej z tym żyć. Chociaż przywyknąć można nawet do życia w przeciągu, lub spania dwa razy w tygodniu, w pociągu. Jesteśmy ludźmi. Nasze własne cele do których dążymy, pozwalają nam przetrwać bardzo dużo.


Cóż. Idą Święta. Z pewnością więc, owoców z tych ziaren, widać nie będzie.

Czego sobie i Państwu życzę.

Wesołych!

Komentarze

Popularne posty