Czarna kometa vol.1
Czarna kometa czuła jego grawitację. Wiedziała że jest blisko, ale nie wiedziała gdzie. Czuła pod skórą co się święci. Wiedziała, że zamieść się pod dywan nie pozwoli, ale wiedziała także jak nie zostać jeńcem. Wolała obserwować to wszystko nieco z boku, o ile własne emocje, jej na to pozwolą. A to było najważniejsze co miała. Coś czego nie da się uciszyć, bo to tak jak zabić siebie. Postawić pod murem? Dać z siebie zrobić przejście dla pieszych? O nie. Na to nie pozwoli nigdy. Wiedziała też jedno. Żywcem jej nie weźmie. Ale intensywnie wciąż też czuła jedno, i to samo...
Że z chęcią by zemdlała.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.