Krzesła

Krzesła, upadają na stół, swoimi powyłamywanymi nogami,

Prosto w zastygłe smugi, moich wymazanych wspomnień.


Pomalowane niedbale ściany, 

Zakryły wszystkie, moje zapisane ołówkiem marzenia,


Z dbałością, o każdy detal, wyprasowane koszule,

Zmieściły się tam, gdzie nie dochodzi już nawet światło.


Kropka nad samogłoską, taką jak "i"',

Została postawiona, w ostatnim możliwym momencie.


Z pozoru, mały błąd,

Powoduje, jakże nieodwracalne skutki.


Muszę przesunąć wreszcie stare krzesła, zanim zapuszczą w podłodze, swe długie korzenie.

Komentarze

Popularne posty