Łuska na dywanie

Leżę i się nie ruszam, widząc iluzję celebrowaną przez sztuczny byt pozbawiony fundamentu podstawowej wiedzy. Rutyny  brak, chęci wszystkiego za nic są obszerne. Znaczy, wszystko za chęci, które objawiają się zainteresowaniem. Resztę już się dopisze komentarzami. Iluzja. I tak to płynie, jak bańka mydlana po Wiśle. Tylko że gdzie jest spiętrzenie, wiedzą nieliczni. Płyńcie w swojej niewiedzy. Płyńcie w swojej wspaniałej pewności jutra. Tylko że jutro, pisane było wczoraj.

Kręcę głową, będąc myślami pojutrze.

Jak głupim można być, i wspaniałym jednocześnie?

Przylepiło się tyle smoły do mojej duszy. Całe szczęście że umiem rozdać wszystko idąc przez miasto, i nazad.

Mogę tak lać wodę do jutra. Ale do brzegu:

 

Niepotrzebnie się skreślił.

Komentarze

Popularne posty