Niespodziewana odwilż
Święta lecą z góry na dół, a Sylwester nadciąga wielkimi korkami nadrabiającymi zaległości w pracy.
Co ma być to będzie, a weekned znów sklei się z poniedziałkiem, by w niedzielę stać się wieczną sobotą.
Jeden to lubi, a inny nie lubi. Ja nie wiem, bo bajek nie oglądam, a z życiowych rzeczy lubię książki oparte na życiu ludzi, którzy swoje życie przeżyli, a nie przeczytali. Na telewizor mnie nie stać, na YT-owszem. I tak to sobie kapie w rytmie /nie/spodziewanej odwilży. A co ma być, to w prognozie pogody zapowiedzą. Zawsze...
"Święta, święta i po świętach"
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.