Pisząc i tworząc...

 


  To że napiszemy książkę to sukces. To że ją wydamy również. Jeśli mamy już to za sobą to możemy być zadowoleni. Z tym że najgorsze dopiero przed nami. 

To że książka trafi do dystrybucji, wcale nie znaczy że zostanie dostrzeżona i kupiona.

To że będzie miała dobre i profesjonalne recenzje, nie oznacza Czytelnik będzie miał takie samo zdanie.

Możemy zakładać wiele, lecz finalnym efektem naszych poczynań jest czynnik ekonomiczny.

Bilans zaangażowania i wkładu pracy powinien się zwrócić i wygenerować zysk.

No i cóż.

Szczęśliwy ten kto cieszy się ze swojej pracy.

Drugą zaś stroną medalu jest swego rodzaju "głębia lustra".

To że książka zostanie kupiona, wcale nie oznacza że zostanie przeczytana.

To że czytający wszystko zrozumie, a nie przeleci oczami po literach, również powinno być ważne.

Ale chyba najważniejsze jest to by Czytelnik wracał do naszej pracy.

Szczytem ideału będą jego przyszłe wybory. Jeśli będzie chciał czytać naszą kolejną pracę.

Czymkolwiek ona by nie była.

Bo nam zaufa.

Komentarze

Popularne posty