Męskie EGO

Przyjęło się sądzić, że męskie EGO to coś najgorszego z najgorszych. Coś kompletnie blokującego wszystko i wszystkich. No i tak jest. Zazwyczaj.

Ale bywa też tak że ten męski pierwiastek bywa siłą sprawczą w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Męskie EGO może być też czynnikiem napędzającym, i w pewnym sensie dać moc tworzenia. Wszystko zależy od niewidzialnego czynnika. Swego rodzaju "natchnienia"...

W 1968 roku pewien rolnik o nazwisku STACH, postanowił swoje potężne EGO zmaterializować. 

W przeciągu trzech lat wybudował kamienny most o wysokości 13 metrów.

Powodem były męskie, sąsiedzkie sprawy -  skutkiem dzieło.

Tak naprawdę JAN STACH zrobił coś więcej. Ukazał fizycznie ile warta jest praca pełna zaangażowania.

Pokazał ile potrafi stworzyć jeden człowiek gołymi rękami. Moc tworzenia. Kreacja. Motywacja.

Spójrzmy na ten most. Zobaczmy ile fizycznie potrafi zrobić każdy z nas. To nie jest trudne, tylko każdy musi znaleźć własną pustą przestrzeń. I właśnie taką przestrzeń trzeba okiełznać. Naszym własnym mostem. Czym on by nie był, i skąd byśmy nie czerpali budulca do jego budowy - kamień.

Link: https://pl.wikipedia.org/wiki/Most_Stacha

Komentarze

Popularne posty