Mamuty umierają w ciszy

Kiedyś były zasady i palenie plastikami w piecu. Kiedyś jak się coś ustalało, to się tych ustaleń trzymało, a dziś to i wypisanie wszystkiego na czystej kartce papieru, nie daje 100% pewności finalizacji naszych spraw.

Kiedyś nie było dostępnych kamer, i nie jeden skończył w więzieniu, bo ktoś go w coś wrobił odgrywając teatr. Kiedyś było inaczej, a teraz jest tak jak teraz. 

Okoliczności się zmieniają, czasy są jakie są. Zawsze trzeba oszczędzać, bo albo czegoś jest za dużo w powietrzu, albo za mało w naszej kieszeni. Warto sięgać pamięcią, tam gdzie nie sięgają nasze osobiste wspomnienia, ale sięgają tam karty książek.

Nie warto biec jak wariat za antylopą. Ona padnie i tak, z braku sił. Zatrze się z przegrzania.

Siwe włosy pojawiły się same. Głupota kiedyś mija, rozum pojawia się, gdy odpadnie z nas skorupa wiary w naiwne przekonania. Romantyczne echo musi kiedyś wybrzmieć. Szkoda tylko że nie omija nas długim łukiem.

Zdenerwowałem się dziś bardzo. Ktoś mocno podnosił na mnie głos. Im mocniej krzyczał, tym ja mówiłem z coraz większym spokojem. Moje skronie całe pulsowały po tej rozmowie. Po tym moim przerywanym monologu. Dialogu z durniem. Całe jego szczęście że nie próbował podnieść na mnie ręki. A wiem że mocno tego chciał, tylko nawet nie umiał tego nazwać, gdy mu to zasugerowałem. Pokazał mi to na migi.



Komentarze

Popularne posty