Samych
Dzieci bawiące się w "wojnę", w latach 80, i rozumiejące dużo, ale i nie też nie aż tak zbyt wiele, nie były wtedy bezwolnymi istotami. Chociaż takimi chciano by je wtedy postrzegać.
Wszystkie usłyszane rozmowy zostały wysłuchane, zapamiętane, nawet i teoretycznie zapomniane. Emocje przyswojone i rozdrobnione.
Po 40 latach, nagle, wszystko staje się jasne i klarowne. Proste i pozbawione złudzeń. Łatwe, i nieprzyjemne. Mało skomplikowane, jak budowa cepa. Wszystko staje się zrozumiałe.
Z biegiem lat wszystko układa się spontanicznie, w logiczną całość. Ze szczytu góry widać chodnik życia jak na dłoni. Przed nami jeszcze trochę wystający skał, które omijamy technicznie. A potem już tylko...
Reszta zależy już tylko od nas. Samych.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.