Geneza
Nieporozumienia prowadzą liniami poruszonego domina prosto do nienawiści.
Na zimno, bez uczuć, bez emocji, bez miłości.
Wszystko sypie się, i leci jedno po drugim. Padając, załamuje się pod swoim ciężarem.
Ostatnie co czuć, to zapach spalonego prochu, którego opary osiadają w płucach - z każdym naszym głębokim oddechem.
-Dalej! Do dna! Jeszcze głębiej!
Z każdym haustem powietrza na rozpalonym słońcu. W oparach grillowanych pasków siarki. Sporcie narodowym straceńców.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę bez agresji.