To /nigdy/ nie jest czas dla poetów

 




Wojna, poezja i głos pod wpływem którego się tworzy, niestety leżą bardzo blisko siebie.

Zacząć można od wiersza Tennysona "Szarży lekkiej brygady". Utwór ten dotyczy Wojny Krymskiej.

Kolejnym wielkim dziełem jest "Na polach Flandrii". Tu o Wielkiej Wojnie pisze John McCrae.

Druga wojna światowa to wielki czas i dramat zatrzymania drogi talentu K.K. Baczyńskiego z jego "Bez imienia".

W między czasie powstał piękny wiersz "Czekaj mnie" Konstantina Simonowa.

Po wojnie US Special Forces doczekały się "Ballad of Green Berets". Balladę napisał Barry Sadler, który walczył w Wietnamie.

Wojna w Afganistanie w latach 80, z kolei to piosenka Aleksndra Rozenbauma "Czarny tulipan".

Oczywiście są to tylko wybrane utwory. Każdy jest inny i każdy wyjątkowy....


Ale chyba na pierwszym miejscu możemy umieścić "Redutę Ordona" autorstwa Adama Mickiewicza.

Wygrywa wszystko. 



 Mi z kolei jedyne co przyszło do głowy w roku 2014 w Afganistanie, będąc w Wysuniętej Bazie Operacyjnej Ghazni to moja "Modlitwa żołnierza". Postanowiłem że będzie to pierwszy z tekstów w moim tomiku poezji "To nie jest czas dla poetów".


Zapraszam do lektury.


Komentarze

Popularne posty